Cześć co słychać? - zapytałem.
No sam widzisz, co dzień jak dzień - usłyszałem odpowiedź.
Zachwiało mną poważnie, poczułem lekki zawrót głowy - Co on też wygaduje? - pomyślałem - przecież dziś się nigdy nie powtórzy!
na autostradzie pośrodku niczego, mknące z naprzeciwka komety snopem światła darzą. w blasku ich ogonów, staję się pędzącym autem i tylko wielki wóz nad głową toruję drogę dla moich marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz