tydzień się zwlekł i tu week nastał. nie ma lekko tym razem. jeden egzamin był i się w przód wziął udał. teraz czas na piwko - zasłużyłem ;) dokończę po powrocie, jak zdołam hihi
no i już!
weny brak, więc sam nie wiem co dopisać. położę się i książkę poczytam - brakuje mi intelektualnej rozrywki chyba. ostatnio dużo za dużo się dzieje w moim życiu i tak jakbym tego nie ogarniał. ale głowa do góry - mam świadomość tego, że teraz pracuję na to co nastąpi. a co to będzie? - może paść pytanie. no cóż, tego to i nawet najstarsi górale nie wiedzą.
i na koniec jeszcze nie omieszkam dodać;
padło w trakcie jednej z wielu rozmów określenie - katalizator.
jestem zdecydowanie pewien, że właśnie czegoś takiego potrzebuje, aby wyswobodzić swoje myśli. no to co? no cóż, wciąż jego szukam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz