Cześć co słychać? - zapytałem. No sam widzisz, co dzień jak dzień - usłyszałem odpowiedź. Zachwiało mną poważnie, poczułem lekki zawrót głowy - Co on też wygaduje? - pomyślałem - przecież dziś się nigdy nie powtórzy!
poniedziałek, maja 31, 2010
weekendowo
w sobotę zbliżyłem się do żagli.
po trosze z konieczności, po trosze z sympatii, a już na pewno z tęsknoty.
nie ma co zmarzłem tej zimy i wiosny też marznę, poza tym nie ma piękniejszego widoku niż żagle na wodzie. no i jeszcze ten zapach pyłu wodnego z rozbijanych na wietrze fal o dziób jachtu. tęczowy pył we włosach, uszach, nosie i na karku, ech... jak ja to lubię.
pofociłem trochę, popływałem również no i ...
... no i cóż, chcę jeszcze!
u mnie na galerii jest jeszcze kilka fot z inauguracji otwarcia sezonu żeglarskiego, więc zapraszam do odwiedzania klikając z prawej strony pod torami, w sznurek kadrem widziane.
tak poza tym dziś jest dzień bociana i powiem wam, że nie próżnują boćki. widziałem ich sporo na łąkach, które dziś mijałem pracując.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz