a trudne jest, że dwoje sobie najbliższych skacze sobie nawzajem do oczu, ba do gardeł nawet, grając przy tym ochoczo w pingponga.
ping
pong
ping
pong
a chciałoby się i marzy mi się, aby rozwijać się jakoś w innym kierunku. bo i owszem potrafię grać w pinponga jak mało kto, ale chciałbym też umieć opowiadać o ławce. bo przecież nie dalej jak w sobotę była taka jedna. nieszczególna. małomówna i nieśmiała. ba wręcz nieżyciowa, ale jakoś tak przyciągała oko swoim nieskomplikowanym pięknem wynikającym z jej zachwianej równowagi.
no cóż, nie wszystko ławka co się siedzi...
a chciałoby się i marzy mi się, aby rozwijać się jakoś w innym kierunku. bo i owszem potrafię grać w pinponga jak mało kto, ale chciałbym też umieć opowiadać o ławce. bo przecież nie dalej jak w sobotę była taka jedna. nieszczególna. małomówna i nieśmiała. ba wręcz nieżyciowa, ale jakoś tak przyciągała oko swoim nieskomplikowanym pięknem wynikającym z jej zachwianej równowagi.
no cóż, nie wszystko ławka co się siedzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz