poniedziałek, kwietnia 04, 2011

wiosna płacze

dziś pogoda się załamała i spadła płaczem na moją głowę. z tego powodu prace musiały zostać wstrzymane. było tak mokro i padało spod tylu różnych kątów, że nawet nie wyciągnąłem aparatu żeby to udokumentować. ale są i dobre wieści. po dokonanej inspekcji wczorajszej pracy okazuje się, że robota została wykonana należycie. można było nawet zaobserwować na czym polega działanie nanofarby. woda na pomalowanej powierzchni momentalnie się skraplała i spływała tysiącem kropel jak po świeżo nawoskowanym lakierze samochodowym. no cóż dobre i to ;)

Brak komentarzy: