poniedziałek, marca 19, 2012

wolna sobota

sobota okazała się doskonałym dniem aby wybrać się na dłuższą przejażdżkę rowerem. było ciepło, niemal bezwietrznie, chociaż czuć było delikatny zefirek powiewający ze strony SSE (południowo-wschodni, z ćwiartki południowej). nauczony doświadczeniem postanowiłem wybrać kierunek wycieczki południowy wschód, po to aby z powrotem wracać z wiatrem. wraz ze znajomym wartko ruszyliśmy przed siebie w akompaniamencie euforii objawiającej się po przez wesołe pokrzykiwanie, spotęgowanej jedynym  i niepowtarzalnym uczuciem wolności jakie daje rower i wręcz niewyobrażalna swoboda przemieszczania.
 szybko okazało się, że wiatr nie jest tak uciążliwy więc już w trakcie drogi plany się zmieniły.

odrobina lasów, dolina rzeki Warty, kilka miejscowości położonych blisko rzeki, przeprawa promowa, znowu lasy poprzecinane polami (lub na odwrót) i powrót do miejsca startu. idealna pętla.

łącznie tego dnia przejechaliśmy 37km w około 4 godziny (nie licząc czasu poświęconego na piknik). trasa na mapce została przeze mnie skrócona o 10km. zostały pominięte miejskie tułaczki mające na celu doprowadzenie roweru kumpla do stanu używalności po zimowej przerwie i nie tylko (odebranie roweru z jednego końca miasta, pierdnięcie w oponki parę kilometrów dalej, próba zwerbowania kolejnych osób do wyprawy). 

sama pętla zapisana na mapce ma długość 27,04km i na jej przejechanie spokojnie wystarczą 3 godziny (oczywiście doliczyć trzeba sobie czas na piknik ;)).
a o to i zapis trasy.



Pokaż 17.03.2012 Free Orange Trip na większej mapie

Brak komentarzy: