piątek, października 31, 2008

drogą mleczną



na autostradzie pośrodku niczego,
mknące z naprzeciwka komety
snopem światła darzą.
w blasku ich ogonów,
staję się pędzącym autem
i tylko wielki wóz nad głową
toruję drogę dla moich marzeń.

Brak komentarzy: